 |
|
 |
 |
|
Karramba - To nie była miłość
|
|
To nie była miłość jak w „Przeminęło z wiatrem” – ty miałaś duży biust, a ja miałem sałatę.
Impreza u chłopaków, potem wziąłem Cię na chatę...
Wtedy nie wiedziałem, że pierdolę zwykłą szmatę!
O ósmej na rynku; knajpa, impra – no i poszło! Nowa sytuacja wydawała się być prostą:
Szkołą, potem rynek, a wieczorem czas dla Ciebie.
Tak ładnie pierdoliłaś, że jest ci jak w niebie...
Moim kumplom ciekła ślina na widok twojej dupy, przyspieszał puls i sztywniały fiuty.
Rozumem nie grzeszyłaś, za to nadrabiałaś ciałem – jedno jest pewne:
Nigdy cię nie kochałem!
Na wierną sukę ostro cię tresowałem, jak prywatną prostytutkę – tak cię traktowałem!
Miałem rację, bo byłaś głupią dupą – głupią, pierdoloną i niewyżytą suką!!!
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się,
Bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdolę cię!
Teraz upijam się i robię to, co chcę,
Mam zajebistą kobietę, reszta pierdoli mnie!
Zadymy, interesy, policja i problemy...do wyjaśnienia sprawy miałem zniknąć - bez ściemy.
Zerwać kontakty na góra dwa miesiące, poczekać, aż ciśnienie zacznie być malejące.
Wróciłem; watos – lokos, powitanie, chłopaki pamiętali o ‘whiskaczu’ i szampanie.
Kurewsko było miło – dla chłopaków uznanie, dziękówa za przyjęcie i za zajebiste panie.
Nazajutrz się meldujesz, witasz fałszywymi łzami,
Pierdolisz, że tęskniłaś za wspólnymi chwilami.
Zapomniałaś o jednym – nie tańczysz z frajerem, więc gówno ci pomoże udawanie szczerej!
Chłopaki mi donieśli o twoich krzywych ruchach – zła kobieta z ciebie,
Głupia, pierdolona suka!
I nie ma zmiłuj, dlatego – bujaj się, mała! I tak mi się znudziłaś, a więc – wypierdalaj!
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się,
Bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdolę cię!
Teraz upijam się i robię to, co chcę,
Mam zajebistą kobietę, reszta pierdoli mnie!
Dzień po dniu, wciąż telefon napierdala,
Zbyt głupia, by zrozumieć, co to znaczy – „wypierdalaj”,
Aż zjawia się twój stary – koleś całkiem wporzo, nic do niego nie mam, ale to ci nie pomoże!
Stary zgęszcza mi temat, że najadłaś się tabletek, że w jego zestawie brakuje kilku żyletek
I że poszłaś w pizdu, nie wie – gdzie? mówię: rynek,
Bo to magiczne miejsce dla głupich blondynek!
Zabrakło odwagi, aby podciąć sobie żyły, jedynie tabletki zajebiście cię zmuliły.
Toksykologia, psychiatra i – spierdalaj, poczuj się jak gówno i trzymaj się z dala!
To nie byłą miłość jak w „Przeminęło z wiatrem”, a więc stary – uważaj, co bierzesz na chatę,
Lepiej każdą laskę z góry traktuj jak szmatę – one nie kochają ciebie, tylko twoją sałatę!!!
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się,
Bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdolę cię!
Teraz upijam się i robię to, co chcę,
Mam zajebistą kobietę, reszta pierdoli mnie! x2
Do you wanna fuck baby, do you wanna fuck tonight?
Do you wanna fuck baby, do you wanna fuck tonight?
Do you wanna fuck baby, do you wanna fuck?
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 5466 razy
|
Fragment na dzis:
Hurt : Załoga G
Bywa że nie jestem szczery
Czasem zwyczajnie kłamię
Jestem próżny pazerny
Dbam tylko o swoje cztery litery
Bywam małostkowy
Cyniczny i bezduszny
Osądzam bez litości
Bez serca i miłości
Chciałbym być zawsze niewinny i pr-
|
awdziwy
Chciałbym być zawsze pełen wiary i nadziei
Tak jak Bolek i Lolek
Tytus Romek i Atomek
Dzieci z Bullerbyn
Tomek na tropach Yeti
Tak jak król Maciuś pierwszy
Asterix i Obelix
Jak załoga G
McGywer i Pipi
Miewam n-
|
ieczyste intencje
Łamię własne zasady
Jestem niekonsekwentny
Drażliwy i nieznośny
Nie potrafię słuchać
A sam bez przerwy gadam
Jak bym isniał tylko ja
A światem rządził szatan
Chciałbym być zawsze niewinny i prawd....
|
|
|
 |